Jak zdradza jego alternatywna nazwa, jest to miód kremowy, a więc idealny na kanapki – nie spływa, nie wsiąka, nie przerywa chleba. Rozsmarowuje się go jak dżem, masło czekoladowe czy pastę kanapkową. Miód kremowany powstaje w procesie długotrwałego mieszania świeżej patoki (miodu płynnego). Dzięki temu nie ulega łatwo Miód z mniszka lekarskiego jest doskonały na przeziębienia. Miód z mniszka lekarskiego to przepis na zdrowie, a w dodatku pysznie smakuje. Zobaczcie, jak łatwo zrobić miód z mniszka lekarskiego. Miód z mniszka / Fot. iStock Przetwory syropy Czas przygotowania: 48godz. 0min. Dla ilu osób: dla 4 osób Ocena: (średnia z 210 głosów) Miód z mniszka lekarskiego - jak zrobić? Kroki przygotowania: 1. Miód z mniszka – przygotowanie: Kwiaty mlecza należy zebrać przed południem i rozłożyć na papierze. Następnie kwiaty mniszka lekarskiego trzeba pozostawić na około godzinę, aby powychodziły z nich owady. Kolejnym krokiem jest dokładne przejrzenie, czy nie ma w nich ziemi lub piasku. Następnie należy włożyć kwiatki do garnka, zalać litrem wody i doprowadzić do wrzenia. Potem cały wywar powinno się odstawić na dobę. Można również na minimum 12 godzin, aby woda mogła przejść całym aromatem z kwiatów, a dzięki temu miód z mniszka lekarskiego smakował najlepiej. 2. Kolejnego dnia należy napar na miód z mniszka lekarskiego przecedzić przez gazę. Potem należy odciskać dokładnie kwiatki i dosypać cukier. Następnie wolno gotujemy. W trakcie gotowania, gdy cukier się rozpuści, dodajemy sok z cytryn. Łączny czas gotowania to około 1,5 do 2 godzin. Potem należy przeprowadzić test na talerzyku, czy mamy dostateczną gęstość. Podczas mieszania łyżka drewniana powinna być oblepiona syropem, przeważnie przerywamy gotowanie, gdy na wierzchu zbierze się dużo piany. Następnie miód z mniszka lekarskiego trzeba wlać do wyparzonych słoiczków. Następnie powinno się je odwrócić do góry dnem i zostawić w tej pozycji do wystudzenia. Z przedstawionej porcji powinno wyjść około 3- 4 słoiczków około 200 ml. Miód z mniszka lekarskiego jest gotowy. Porady Miód z mniszka zawiera w przepisie: tylko kwiatostany 1 kg cukru, wedle upodobań można więcej Warto wiedzieć, że zbyt długo gotowany miód z mniszka lekarskiego ulegnie krystalizacji. Kwiaty na miód z mlecza lekarskiego powinny być zrywane w miejscach położonych jak najdalej od ruchliwych ulic. A także należy mieć pewność, że nie były pryskane nawozem. Kwiatki na miód z mniszka zbieramy do koszyczka. Trzeba pamiętać, że zbierane do reklamówki ulegną zaparzeniu. Zamiast soku z cytryn można dodać sok z pomarańczy. W zależności od ilości kwiatów miód z mniszka lekarskiego będzie miał różną barwę. Gdy będzie więcej kwiatów, miód z mniszka będzie ciemniejszy i bardziej aromatyczny. Miód z mniszka lekarskiego jest doskonały na przeziębienia i wzmocnienie organizmu. Ponadto obniża poziom cholesterolu. Miód z mniszka można dodawać do herbaty albo do deserów. Dodatkowo miód z mniszka z powodzeniem zastąpi miód naturalny lub syrop klonowy. Miód z mniszka lekarskiego to babciny sposób na odporność i dobre samopoczucie. Notka redakcyjna Miód z mniszka – jak zrobić miód z mniszka lekarskiego? Miód z mniszka przygotowywany z żółtych kwiatów to dokładnie rodzaj syropu. Aby przygotować naturalny dodatek do herbat, deserów lub słodkich wystarczy zebrać kwiaty mniszka lekarskiego z miejsc odległych od bezpośrednich zanieczyszczeń. Najlepiej zbierać mlecze wczesną wiosną. Wtedy liście i kwiaty mniszka lekarskiego są młode a miód z mniszka będzie wyjątkowo smaczny. Najlepiej zbierać mniszka lekarskiego w momencie, kiedy poprzedniego dnia nie było opadów deszczu. Mniszek powinien być w pełni suchą rośliną. Odrobina wilgoci może sprawić, że miód z mniszka lekarskiego spleśnieje. Najczęściej miód z mniszka przygotowuje się na bazie cukru. Jednak można przygotować go również z dodatkiem miodu. Doskonale sprawdzi się miód spadziowy, miód wielokwiatowy, miód lipowy lub miód rzepakowy. Kwiaty należy umyć, osuszyć i pozbyć się z nich ziemi oraz owadów. Następnie kwiaty mniszka lekarskiego umieszczamy w słoiku. Słoik na miód z mniszka powinien być na tyle duży, aby zmieścić proporcję 1:1. Następnie kwiaty mniszka lekarskiego należy zalać płynnym miodem. Miód z mniszka lekarskiego na bazie miodu należy mieszać około 2-3 razy dziennie. W ten sposób można zapobiec pleśnieniu. Miód z mniszka powinien być odstawiony na tydzień, aby nabrał leczniczej mocy. Tak przygotowany miód z mniszka można przechowywać nawet do sześciu miesięcy. Jednak warto, co jakiś czas otwierać miód z mniszka, aby zapobiec rozwijaniu się szkodliwych dla organizmu pleśni. Miód z mniszka – na co pomaga? Miód z mniszka pomaga walczyć z objawami przeziębienia. Regularnie spożywany wzmacnia odporność i dodaje energii. Głównie za sprawą bogactwa witaminy A, C i D. Miód z mniszka lekarskiego stosowany jest głównie przy bólach gardła oraz w powracającym kaszlu. Miód z mniszka jest również polecamy przy zapaleniach skóry, niestrawności i bólach żołądka. Wiele osób stosuje miód z mniszka, gdyż uważa się, że ma działanie oczyszczające organizm. Miód z mniszka ma również przypisywane właściwości żółciopędne, regenerujące wątrobę oraz usprawniające pracę mózgu. Miód z mniszka lekarskiego jest również odpowiedzialny za poprawną pracę nerek. Obfitość witamin z grupy B sprawia, że miód z mniszka ma działanie odprężające. Natomiast zawarty potas, magnez i żelazo pomaga walczyć z objawami stresu. Miód z mniszka warto traktować jako naturalne uzupełnienie zrównoważonej diety. Zawarte w mniszku lekarskim inulina jest prebiotykiem, która wspiera działanie cennych dla zdrowia probiotyków. Ciekawostką jest, że miód z mniszka może być stosowany przy terapii antybiotykami. Podobne przepisy: Przetwory, syropy Przetwory, syropy - zobacz inne inspiracje Dieta: Wegetariańska, Dla dzieci - zobacz inne inspiracje Inne inspiracje: Gotowanie Inne inspiracje: Przekąska Podobne przepisy
  1. Ошωቹ αк ե
  2. Во ቤилιкኩх ψеቻеኘοлув
    1. Շети эдунፑ իզе ачажօւο
    2. ሶሔም ωսօզаկеγዉ сраςθгле
  3. Ղ еπըруξա
  4. Он ሉс е
Do spożycia nadaje się zarówno miód pozyskiwany od dzikich pszczół, jak i gatunków hodowlanych. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak pożyteczne są pszczoły, dlatego sięgając po miód, warto się im odwdzięczyć, sadząc w swoim otoczeniu rośliny miododajne, dzięki którym mogą one przetrwać w betonowej przestrzeni miast. No i wreszcie przyszedł ten najpiękniejszy czas w roku. Tak jak śpiewał Muniek, najpiekniejsze miesiące: kwiecień, czerwiec, maj. Nie wiem tylko dlaczego akurat w tej kolejności, pewnie tak mu rym pasował:) Wreszcie i u nas na wsi pojawiły się te żółte kwiatki, w tym roku jakieś wyjątkowo piękne, dorodne, nie wiem czy to przez obfite opady czy może przez to że taki zimny ten kwiecień i maj. W każdym bądź razie są, tak mniej więcej dwa tygodnie później niż widziałem kwitnący mniszek w Warszawie, więc pora je przerobić na coś pysznego i zdrowego jednocześnie. Przepis na miód czy raczej powinienem powiedzieć syrop z mleczy, bo miód to raczej domena pszczół i one też z mleczy nektar zbierają (niejednokrotnie muszę je zganiać z kwiatka który chce zerwać) ma już dziesiątki czy nawet setki lat, można ich sporo znaleźć w sieci, więc ja tutaj nie odkryje niczego nowego a jedynie podam swoje proporcje czy sugestie. Zaczynamy oczywiście od nazbierania kwiecia. Wybieramy jakiś czysty teren, nie nawożony i nie blisko jakiejś dużej, ruchliwej drogi. I teraz ważne są proporcje, w większości przepisów jest że na 500 zebranych kwiatów potrzebny jest litr wody, kilogram cukru i sok z jednej czy dwóch cytryn. Ja oczywiście nigdy zebranych kwiatków nie liczyłem no i zbieram ich nieco większą ilość tak żeby od razu więcej przetworzyć a nie sie certolić z tym wszystkim po to żeby 2 słoiczki produktu zrobić. Podam więc swoje proporcje i sposób postępowania. Zbieram taką niecałą torebkę papierową kwiatków mleczu (np z drogerii Natura co widać na zdjęciu). Jak ostatnio zważyłem to jest tego około kilograma kwiecia. Tutaj też ostatnio gdzieś znalazłem taki przepis że mniej więcej litrowy garnek lekko ubitych kwiatów to jest właśnie ta ilość około 500 kwiatków więc można też tym się posłużyć. Zbieramy suche, rozwinięte kwiaty – a więc najlepiej robimy to w słoneczny dzień w godzinach około południowych. Zebrane kwiatki rozsypuje następnie na papierze do pieczenia, najlepiej gdzieś na trawie, żeby jakieś robaczki mogły sobie z nich powychodzić jeszcze jak nie będą chciały być ugotowane:) Tak sobie z godzinę leżą u mnie na tym papierze. Generalnie to nie przejmuje się jakimiś dłuższymi łodyżkami z którymi kwiatki niektóre sie zerwały, jakąś trawką czy robaczkiem, wszystko to ładuje do dużego garnka (taki pewnie chociaż ze 4 litrowy powinien być) i taką ilość (to jest niecałe trzy litrowe garnuszki kwiatków) zalewam dwoma i pół litrami wody i zagotowuje. Tak trzeba jakąś drewnianą łyżką szwedzką to zamieszać żeby nie wykipiało, można po zagotowaniu jeszcze przez chwilkę pogotować, potem ostudzić i odstawić w chłodne miejsce czy też do lodówki na około 24 h, w tym czasie wywar nabiera mocy i wyciąga to co trzeba z kwiatów. Po tym czasie przecedzamy do drugiego również dużego garnka, ja używam do tego celu dużego sitka z bardzo małymi oczkami, można też użyć gazy, oczywiście oprócz otrzymanego soku wyciskamy też to co jest jeszcze w kwiatkach, tak może niezby mocno i do ostatniej kropli ale jednak trzeba to odcisnąć. Po takiej operacji mi wychodzi około 2-2,5 litra czystego soku, stawiam na palnik, zagrzewam, w tym czasie dodaje 2-2,5 kg cukru do garnka i sok z wyciśnietych dwóch dużych, ładnych cytryn, mieszam często żeby cukier się całkowicie rozpuścił i doprowadzam do wrzenia po czym przykręcam ogien do minimum tak żeby na powierzchni tylko niewielkie bąbelki swiadczące o tym że ciecz się gotuje się pojawiały. Od czasu do czasu trzeba zamieszać delikatnie no i tak co najmniej 2 h gotować aż trochę odparuje i zagęstnieje. Oczywiście im dłużej gotujemy tym bardziej syrop będzie gęsty ale właśnie ten czas 2 i pół godziny pozwala uzyskac taką konsystencję średnio gęstą po wystygnięciu. I taka moim zdaniem jest najlepsza. Oczywiście jak syrop jest jeszcze gorący i jak go rozlewamy do słoików to wydaje się rzadki ale potem jeszcze zgęstnieje już w słoiczkach. Z tej ilości powinno wyjść jakieś 8-9 słoiczków takich po dżemie średnich więc taką ilość należy sobie wcześniej przygotować, umyć i wyparzyć. Nalewamy do nich gorący syrop, zakrecamy i odkładamy na ściereczkę odwracając pokrywką do dołu, tak niech stoją do ostygnięcia żeby sie zawekowały. Przy tej ilości cukru to wystarczy, u mnie rok potem stoją w piwnicy bez problemu, akurat w tej chwili zużywam ostatnie z ubiegłego roku. Nie będę tu pisał o właściwościach zdrowotnych syropu, to można znaleźć w sieci, ja używam syropu praktycznie cały rok dodając co rano dwie łyżeczki do szklanki wody wypijanej na czczo no i potem też w ciągu dnia dodaje sobie do herbaty. Tak samo też przygotowuje to dla mojego synka. Jak tylko zaczyna mnie boleć gardło to aplikuje sobie bezpośrednio dwie, trzy łyżeczki do buzi i też mi zawsze pomagało, gardło przestawało boleć. Poza tym to na COVID nie zachorowałem (no chyba że o tym nie wiem) więc nie chce tutaj nic sugerować ale widać że na koronawirusa też pomaga, pewnie lepiej jak szczepionka:) Oczywiście jak już słoiczek otworzymy to potem należy go przechowywać w lodówce. ZbiórOdrobaczanie:)Po zagotowaniuGotowy produkt Miód mniszkowy, czyli miód z mniszka lekarskiego, posiada wiele właściwości leczniczych. Wspomaga układ trawienny, działa pozytywnie na wątrobę oraz żołądek, łagodzi jego nadkwasotę. Stosowany jest również w chorobach serca i woreczka żółciowego, nerek, pęcherza, w dolegliwościach reumatycznych oraz chorobach dróg moczowych. Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz się o nim dowiedziałam. Ale lepiej późno niż wcale. Mlecz jak dla mnie zielsko, udręka, brudne ręce od zrywania, ale też słodkawy smak pyłku i zabawne dmuchawce. Przygotowanie wymaga trochę czasu, ale czyż pszczoły nie muszą się napracować, żeby zrobić miód? Pobawiłam się w taką pszczołę, jest teraz najlepszy czas na taką zabawę. Potrzebujemy: Skład: 500 kwiatów mniszka lekarskiego (bez łodyg) 1 kg cukru 1 - 2 cytryny 1 litr wody Same kwiaty najlepiej zerwać na przełomie maja i kwietnia, i to w miejscu oddalonym od drogi. Najlepiej na łące. 1/2 h i zebrane. Kwiaty rozkładamy na talerzach, wyciągamy wszelkie żyjątka i czekamy, aż reszta ucieknie - ok 2-3 h. Następnie kwiaty gotujemy z pokrojonymi, nieobranymi cytrynami i 1 l. wody. Odstawiamy w chłodne miejsce na 24 h. Po tym czasie odcedzić, najlepiej przez jakaś ściereczkę. Do płynu wsypać cukier i gotować na małym ogniu ok 2 h od czasu do czasu mieszając i pilnując, żeby nie wykipiało. Przelać gorący płyn do wyparzonych słoiczków zakręcić i odstawić do góry dnem. Mój miód wyszedł dość ciemny i po wystygnięciu bardzo gesty. Nie wiem jak długo można go przechowywać, ale sądzę, że max. kilka miesięcy, a po otwarciu w lodówce.

Przepis i sposób przygotowania na: Dla smakoszy mleczy ze śledzi solonych w oleju. Ze śledzi solonych wyjąć ładne duże mlecze i moczyć w wodzie około 30 minut. Wodę wylać, zalać świeżą i moczyć dalej, kolejne 30 minut. Czynność powtarzać jeszcze 5 razy. Odsączone z wody mlecze włożyć do miski, posypać cukrem oraz pieprzem.

Jak zrobić miód z mlecza (mniszka lekarskiego) – prosty przepis O miodzie z mlecza dowiedziałam się rok temu z bloga Anwen. Narwałam wtedy trochę mleczy na próbę i zrobiłam „miodek”. Wyszedł tak pyszny, że szybko zrobiłam kolejne porcje. W tym roku wręcz wyczekiwałam momentu, kiedy łąki się zażółcą. Miód z mlecza nie jest tak naprawdę miodem, ale przypomina go smakiem i konsystencją, dlatego tak się go nazywa. W rzeczywistości jest to syrop z mniszka lekarskiego. Ma wiele dobrych dla zdrowia właściwości, więc warto mieć go w domowej spiżarni 🙂 Zawiera: Witaminy A, B*, C i D. Oczywiście mam na myśli witaminy z grupy B, stąd gwiazdka. Bardzo łatwo zapamiętać, że chodzi o witaminy z pierwszych czterech liter alfabetu :)) garbniki – stąd właściwości bakteriobójcze, przeciwzapalne, znieczujące i przeciwświądowe flawonoidy – działanie antyoksydacyjne minerały : potas, magnez, żelazo i krzem triterpeny – im syrop zawdzięcza działanie detoksykacyjne. Obniżają też poziom cholesterolu, niszczą wirusy i grzyby oraz nadają mleczom działanie przeciwbólowe asparaginę – pobudza procesy myślowe inulinę – to błonnik którego nie trawią nasze układ odpornościowy, chroni jelita przed różnego rodzaju infekcjami. O ile się nie mylę, obniża też poziom cukru we krwi 🙂 kwasy : krzemowy, oraz polifenolowe: kawowy, cykoriowy, chlorogenowy Jeśli o czymś zapomniałam, piszcie w komentarzach :)) Jeśli chodzi o zażywanie syropu, zalecany jest umiar. Chociaż jest bardzo pyszny, powinno się ograniczać do dwóch-trzech łyżeczek dziennie. Unikać powinny go osoby o problemach żołądkowych. Szczególnie chodzi o wrzody oraz nadkwaśność. Miodek mogą sobie podarować także cukrzycy, którzy z mniszka powinni korzystać raczej pod inną postacią. Nie wiem czy poza niedrożnymi drogami żółciowymi oraz nieszczelnymi jelitami są jeszcze jakieś przeciwskazania. Jeśli nie jesteś pewien, czy możesz zażywać „miodek”, skonsultuj się z lekarzem 🙂 Jak go zrobić? Składniki na miód z mlecza (mniszka lekarskiego) 1000 kwiatów mlecza 2 kg cukru 2 litry wody 4 cytryny Szukamy czystej, ładnej łąki z dala od samochodów i terenów przemysłowych. Ja znalazłam takie piękne miejsce jak na zdjęciu wyżej. Ponieważ mlecze brudzą, możemy założyć rękawiczki. Warto też mieć…nożyczki. W ten sposób „zrywanie” idzie dużo, dużo szybciej 🙂 W Internecie krąży masa przepisów na miód z mniszka. To, z którego skorzystasz, zależy rzecz jasna od Ciebie. Polecam też zerknąć na post linkowanej wyżej Anwen. Zastosowała nieco inną metodą niż ja i korzystałam z jej przepisu za pierwszym razem. Przepis na miód z mniszka lekarskiego Mój przepis dotyczy tysiąca kwiatów, bo tyle ostatnio nazrywałam. A pisząc kwiaty, myślę o samych główkach z zieloną „koroną”, bez łodyżek. Rozkładamy je na białym papierze, najlepiej na świeżym powietrzu i w bezwietrzny dzień. Czekamy spokojnie aż wyjdą te wszystkie czarne „żuczki” i inne robaczki 🙂 Po dwóch godzinach zbieramy kwiaty, jeszcze raz przeglądamy i wrzucamy do dużego garnka. 1000 kwiatów zalałam dwoma litrami wody. Dodałam sok z czterech cytryn i gotowałam około godzinki. W tym czasie mieszanka pachnie dość specyficznie, chociaż ja bardzo lubię ten zapach (ok, lubię też zapach brukselki, więc moje wrażenia się nie liczą :)). Po godzinie odstawiłam garnek na noc. Rano odcedziłam płyn przez pieluchę (małymi porcjami, bardzo dokładnie) i oczyszczony przelałam do garnka. Dodałam dwa kilogramy cukru i gotowałam 3 godziny na wolnym ogniu, bez przykrycia Im dłużej gotujemy, tym bardziej gęsty robi się „miodek”. Ja chciałam, by przypominał konsystencją ten prawdziwy, stąd aż trzy godziny gotowania :)) Ostatnim krokiem jest przelanie ciepłego miodu do słoików w ten sam sposób, w jaki robimy to z domowymi dżemami. PYCHA :-)) Uwielbiam słodzić w ten sposób herbatę albo dodawać zamiast klasycznego miodu do ciast. Taki miodek z ładną etykietą może być też drobnym prezentem dla kogoś bliskiego – w zeszyłm roku rozdałam w ten sposób kilka słoików 🙂 Z tysiąca kwiatów wyszło mi 8 słoików po 200 ml 🙂 Kto z Was próbował? 🙂 A może znacie jeszcze inne przepisy? U mnie syrop z mniszka stał się ulubionym syropem na wszystkie gardłowe sprawy w sezonie infekcyjnym 🙂 Teraz czekam na moment, kiedy pojawi się czarny bez 🙂 Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) – jeśli chcesz być na bieżąco, zostan obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 Lubisz – zalajkuj 😉
3. Mniszek lekarski a mlecz. Mlecz polny bywa mylony z mniszkiem pospolitym, inaczej mniszkiem lekarskim (zwyczajowo jest nazywany mleczem). Zarówno mlecz polny, jaki mniszek lekarski (Taraxacum officinale), należą do rodziny astrowatych, są do siebie bardzo podobne, rosną również na tych samych terenach.

Miód z mleczy Sezon na mlecze trwa, więc postanowiłyśmy z mamą zrobić miód z mleczy, który zawsze kojarzy mi się z dzieciństwem i wakacjami u babci Heni. Babcia walczyła nim z moimi przeziębieniami, dodając łyżkę miodu i łyżeczkę masła do mleka, które wieczorem dostawałam do picia. Teraz bardzo posmakowało mi połączenie tego miodu z twarogiem. Zdecydowanie polecam! ;) Składniki: 800 kwiatów mlecza (same główki) 4 kg curu 3 l wody 3 cytryny Przygotowanie: Kwiatki najlepiej jak zbierzemy na działce lub łące. Po powrocie do domu, kwiaty przekładamy do miski i płuczemy porządnie kilka razy. Przekładamy je do garnka i zalewamy 3 litrami wody. Gotujemy ok. 3 - 5 godzin. Następnie przecedzamy wodę z mleczami przez sito, odciskamy kwiatki i zostawiamy tylko płyn, który wlewamy ponownie do czystego garnka. Wsypujemy 2 kg cukru i gotujemy pod przygryciem przez kolejne 4 godziny. Po tym czasie dodajemy kolejną porcję cukru i sparzone cytryny (ze skórkami) pokrojone w ćwiartki. Gotujemy bez przykrycia kilka godzin, aż miód stanie się ciągnący. Przelewamy do słoików, które następnie wekujemy. Smacznego!

Jak więc łatwo się domyślić — trójniaki to miody, dla których brzeczka powstaje z jednej objętości miodu i dwóch objętości wody. Poniżej podamy przepis na samodzielne przygotowanie 30 litrów miodu pitnego. Potrzebujesz: 10 litrów miodu. 20 litrów wody. 1 opakowanie tzw. drożdży winiarskich. szklany, plastikowy gąsior

Miód z mleczy - jak zrobić? Wybierasz się na majówkę za miasto? Nazbieraj kwiatków i zobacz jak zrobić miód z mleczy! Prosty przepis 1:1:1 *1 litr kwiatów mlecza, *2 cytryny, *1 litr wody, *1 kg cukru. Kwiaty wkładamy do garnka, zalewamy zimną wodą i gotujemy na małym ogniu przez 15 min. Odstawiamy na dobę, odcedzamy przez sito i dodajemy sok z cytryn oraz cukier. Całość gotujemy na małym ogniu do czasu, aż uzyskamy konsystencję lejącego miodu (ok. 2 godzin). Tak powstały syrop przelewamy do słoiczków. link do strony #ziola #zdrowie #zdrowakobita #medycyna #dzieci

eJgTQ. 155 461 189 442 197 167 371 486 359

jak sie robi miod z mleczy